Kuźnia
Forum fantastyczne i nie tylko ...

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

HARRY POTTER
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kuźnia Strona Główna -> Fantasy
Autor Wiadomość
Falka
Falusia :P



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Pią 22:34, 18 Maj 2007    Temat postu:

Trochę logiki też by się przydało... Ale pomysł przedni Morv Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krecik
Saracen



Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:15, 26 Maj 2007    Temat postu:

A jeszcze jedno, jak się macie do tego że McGonagall będzie dyrką??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Falka
Falusia :P



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Nie 12:09, 27 Maj 2007    Temat postu:

Chyba nie ma innego logicznego kandydata. Długo była vice więc albo Dumbel wróci, albo ona zostanie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krecik
Saracen



Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:36, 27 Maj 2007    Temat postu:

D. nie wróci
Powrót do góry
Zobacz profil autora
morven
Saracen



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Jeża

PostWysłany: Nie 19:51, 27 Maj 2007    Temat postu:

McGonagall jest fajna, może zostać dyrką i będzie luz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krecik
Saracen



Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:47, 27 Maj 2007    Temat postu:

bedzie bardziej surowa, ale przynajmniej sprawiedliwa Wesoly


a teraz bardzo ważna kwestia, jakie błędy wychwyciliście w książce??
ja np.

w 5-tej części jak lecą na miotłach do kwatery głównej zakonu, harry mówi że takie zimno doświadczył tylko podczas meczu z krukonami w 3-ciej klasie. A to był mecz z puchonami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
morven
Saracen



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Jeża

PostWysłany: Pon 18:20, 28 Maj 2007    Temat postu:

Błędy? :shock: Nie wiem jak inni, ale ja nie wychwytuję błędów w książkach, jestem na to zbyt leniwa... Wesoly Ale jak coś masz fajnego, to zapodawaj (lubię żerować na cudzej pracy ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krecik
Saracen



Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:46, 28 Maj 2007    Temat postu:

heh lenistwo Wesoly ja też specjalnie nie szukam, ale czasami się przypadkiem natknę na coś bardzo rażącego, później wkleje ich kilka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Falka
Falusia :P



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Pon 22:42, 28 Maj 2007    Temat postu:

Hmm... Ja mam za dużą sklerozę, żeby coś takiego wychwycić Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krecik
Saracen



Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:49, 29 Maj 2007    Temat postu:

no to ja wklejam, te które sam wychwyciłem i te co byly w necie, w wiekszosci sie pokrywaja, chodz mam obiekcje do niektorych, jak coś to piszcie




Harry i Hagrid odpłynęli z chaty na skale łódką, którą Dursleyowie wcześniej na nią przypłynęli. W takim razie w jaki sposób Dursleyowie wrócili?
Możliwe wyjaśnienie: Vernon pracował w dużej firmie na wysokim stanowisku, ktoś się mógł martwić czemu go nie ma...? Może załatwił pobyt w tej chacie, a gość który mu to wynajął sprawdził czy żyją po sztormie(w końcu wiemy jaka ta chata była solidna) (Thx to [link widoczny dla zalogowanych])


Petunia Dursley mówiła, że jej siostra "wracała w każde wakacje do domu z kieszeniami pełnymi żabiego skrzeku, zamieniając filiżanki w szczury", ale to przecież nielegalne, nieletnim czarodziejom nie wolno używać czarów poza szkołą, a już szczególnie na oczach mugoli!
Możliwe wyjaśnienie: Lily mogła robić to nieświadomie, tak jak np. Harry sprawił, że szyba w zoo zniknęła. (thx to Moony). Oprócz tego Lily mogła zrobić to tylko raz, za co nie została wyrzucona, tylko dostała ostrzeżenie, a jej siostra wyolbrzymiła całą sprawę. (thx to Maciej)


Pani Weasley pyta "Który to miał być peron?" To chyba niemożliwe, żeby tego nie wiedziała, jej synowie jeździli tam już wcześniej, a i ona przecież sama kiedyś jeździła do Hogwartu...
Możliwe wyjaśnienie: Może gdy pani Weasley jeździła do Hogwartu, pociąg był na innym peronie? A może wtedy dostawało się do szkoły w inny sposób? (thx to Maciej)

Pani Weasley jest roztargniona, więc mogło jej to wylecieć z głowy, tak jak czasami zapomina się, co się chciało powiedzieć. Poza tym, ja sama często zadaję pytania ot tak, żeby się upewnić. To było pytanie retoryczne, przecież pani Weasley pokazała Harry'emu, który to był peron. (thx to Rozalia)


Na ulicy Pokątnej pewna czarownica mówiła "17 sykli, oni chyba powariowali...". Jednakże 17 sykli to przecież jeden galeon, a więc to tak, jak gdyby ktoś powiedział "100 groszy, to czyste wariactwo...".


Podobno w Hogwarcie jest około 1000 uczniów. Potwierdza tę przybliżoną liczbę fragment trzeciego tomu: (...) trzy czwarte widowni miało czerwone plakietki, ale za bramkami Ślizgonów zebrało się około 200 uczniów ubranych na zielono. To by oznaczało, iż w każdym domu jest około 200-250 uczniów. A skoro tak, to na każdym roku powinno być mniej więcej 30 uczniów z jednego domu, a na przykład na roku Harry'ego w Gryffindorze jest tylko ośmiu... Zresztą jak wyglądałyby lekcje podwójne (np. zielarstwo), gdy w sumie w jednej klasie byłoby około 60 uczniów? (thx to Vanila)

W czasie pierwszego meczu quidditcha Marcus Flint "zdobył pięć punktów, choć nikt nie zwrócił na to uwagi". Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, iż za strzelenie gola w quidditchu jest dziesięć punktów... (to błąd tłumacza - w angielskiej wersji wszystko się zgadza, Rowling napisała, że Flint strzelił pięć goli, a nie zdobył pięć punktów)


Hagrid mówił, że Hogwart jest jednym z najbezpieczniejszych miejsc na Ziemi i że Kamień Filozoficzny będzie tam dobrze strzeżony. Jak zatem można wytłumaczyć fakt, że trójka pierwszoroczniaków, rozpoczynających dopiero edukację, potrafiła pokonać wszystkie przeszkody i dostać się do Kamienia?


W pierwszym tomie na stronie 134 Neville mówi: "Mnie wychowywała babcia, która była czarodziejką, ale moja rodzina to same mugole od wielu pokoleń". W czwartym tomie dowiadujemy się, że jednak jego rodzice byli aurorami, natomiast w drugim tomie wspomniano, że "Neville jest czarodziejem czystej krwi i nikt go nie zaatakuje". Więc kim byli w końcu jego rodzice? (Thx to [link widoczny dla zalogowanych])
Możliwe wyjaśnienie: Neville mógł kłamać, gdyż chciał ukryć prawdę o swoich rodzicach. (Thx to Karolina)


Na stronie 128 jest napisane "(...) Brown, Lavender pierwszy trafił do Gryffindoru", zaś później okazuje się, że Lavender to jednak dziewczyna... (thx to aannLPnnaa)
Błąd poprawiony w kolejnych wydaniach.


Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego w Hogwarcie młodzi czarodzieje i czarownice nie uczą się w ogóle takich przedmiotów jak matematyka, fizyka, biologia? Fakt, to szkoła czarodziejów, ale przecież wiedza z wymienionych przedmiotów potrzebna jest do zrozumienia całego świata... a także logicznego myślenia i znajomości niektórych praw, bez których trudniej poradzić sobie w dorosłości, a także wśród mugoli... A może w Hogwarcie zakładają, że kilka lat podstawowej nauki w szkole mugolskiej wystarczy? Ale z drugiej strony - Rowling powiedziała, że nie wszyscy idą do szkół mugoli, niektórzy są uczeni przez rodziców...


Dlaczego Harry miał tylko jedną lekcję latania? Być może on kolejnych nie potrzebował... ale nie było żadnej wzmianki o tym, aby odbyli je pozostali uczniowie! (thx to Olga)
Możliwe wyjaśnienie: Może lekcje te nadal się odbywały, ale po prostu nie było o tym wzmianki. Tak jak Rowling nie wspomina o każdej lekcji zaklęć, eliksirów itp. (thx to Maciej)


W rozdziale "Peron 9 i 3/4" Vernon mówi o "szkole czarodziejów" i "latających dywanach", a przecież w kolejnych częściach nie używał żadnych wyrazów związanych z magią! (thx to Maciej)


Skoro, jak mówił Ron, peleryny-niewidki są drogie i rzadko spotykane, to po co one czarodziejom? Nie lepiej użyć Zaklęcia Kameleona? (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie: Być może Zaklęcie Kameleona jest zbyt złożone, zbyt trudne, by mogli je wykonać nastolatkowie, albo trzeba włożyć w nie więcej mocy.




Pierwszy do Kamienia dotarł Quirrel, więc musiał pokonać figury szachowe i wypić właściwy eliksir. A gdy Harry, Ron i Hermiona szli do Kamienia, figury były całe, tak samo, jak żaden flakon z eliksirem nie był pusty. Poza tym: dlaczego w sali z kluczami były akurat trzy miotły? I w jaki sposób Dumbledore przeszedł przez ten ogień, aby dotrzeć do Harry'ego? (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie:Dumbledore na pewno potrafił pokonać te przeszkody skoro jest największym czarodziejem a poza tym sam je przecież szykował(thx to Karolina)


Dlaczego Dursley'owie nie nie odpłynęli z tej skały przed Hagridem i Harrym? Poza tym, Hagrid prosi Harry'ego, aby nie wspominał, że użył czarów poza Hogwartem, a przecież Ministerstwo i tak musiało się o tym dowiedzieć(wiedziało, że Harry użył czaru poza szkołą, więc wie kto, gdzie, kiedy i jaki rzucił czar, a skoro to wie, to mogło już wcześniej dowiedzieć się o powrocie Voldemorta, gdyż użył on zaklęć na Bercie Jokins i Franku Bryce). Ministerstwo mogło też dowiedzieć się o GD, gdyż jej członkowie używali zaklęć. (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie:przecież to oczywiste, ze czary nie są monitorowane bo było by to niemożliwe. tylko nieletni czarodzieje i to w dodatku tylko poza szkołą są monitorowani(przecież to logiczne ze nie monitoruje się zaklęć wykonywanych w szkole)wiąże się to z uzasadnionymi restrykcjami wobec nieletnich czarodziejów.(thx to Karolina)


Harrym Potterze i Kamieniu Filozoficznym na stronie 39 napisane jest: "...Harry dostrzegł woskową pieczęć z herbem: lew, łabędź, borsuk i wąż wokół litery H..." Wydaje mi się, że herbem Ravenclavu nie jest łabądź tylko orzeł, prawda?(thx to Martusia)
Możliwe wyjaśnienie:Jest to chyba błąd w druku w pierwszym nakładzie książki. W moim wydaniu nei ma tego błędu, być może osoby, które kupiły pierwsze nakłady "Kamienia" mają książki z błędami>(jakiś czas później ukazała się nowa edycja KF ze względu na chochliki drukarskie, takie jak ten) (BisicA)


"Zatrzymał się nagle przed jakąś zbroją.(...)Wiedział że jakaś zbroja stoi w pobliżu kuchni,ale przecież nie schodził w dół, wciąż musiał być pięc pięter wyżej." Wszystko byłoby OK gdyby nie fakt że Harry,Ron i Hermiona o miejscu w którym znajduje sie kuchnia dowiedzeli się dopiero w 4 tomie. Już widzę wyjaśnienia do mojego błędu: "możliwe że istniała jakaś inna kuchnia,o ktorej wiedzieli wszyscy uczniowie..."czy coś w tym stylu. Wcale nie zaprzeczam.Możliwe że tak było. Ale w książce nie ma o tym nic, wiec uznałam to za nieporozumienie. (thx to Hermionex)


Na stronie 84 w czasie rozmowy Harry'ego i Malfoya w Madame Malkin Malfoy mówi że ojciec kupuje mu książki a matka szuka różdżki, a przecież różdżka sama sobie wybiera czarodzieja. (thx to Robert Wieczorek)


Drugi tom
Na pierwszym roku Prawie Bezgłowy Nick mówi, że nie jadł od czterystu lat. Ale już rok później wyprawia przyjęcie z okazji pięćsetnej rocznicy jego śmierci.


Weasleyowie to biedna rodzina - mają połamane meble i walący się dom. Ale przecież dla czarodziejów nie jest problemem wyczarowanie krzeseł czy stołów (np. Dumbledor wyczarowuje krzesło podczas kolacji bożonarodzeniowej w 3 klasie), więc czemu nie wyczarują sobie po prostu mebli albo chociaż materiałów potrzebnych na ich zbudowanie. A tak w ogóle to dlaczego są ciągle biedni, skoro Percy pracuje na wysokim stanowisku, a Bill jest łamaczem zaklęć u Gringotta a to chyba też dobrze płatna praca. (Thx to Karolina)
Możliwe wyjaśnienie: Może wyczarowane rzeczy znikają po jakimś czasie? To by wyjaśniało, czemu czarodziejowie nie wyczarowują sobie pieniędzy.(thx to Maciej)


W drugim tomie Ron mówi, że gdy miał pięć lat, Fred zamienił jego misia w pająka. Jak siedmioletni wówczas Fred mógł sobie poradzić z tak trudnym zaklęciem? Poza tym niepełnoletnim czarodziejom nie wolno używać magii poza szkołą. (Thx to Marta)
Możliwe wyjaśnienie: Fred mógł zrobić to nieświadomie, tak jak Harry sprawił w pierwszym tomie, że szyba zniknęła... (thx to Moony)


Harry i Ron dostali się do Hogwartu samochodem. Jednak z późniejszych książek wynika, że do Hogwartu nie można tak po prostu przylecieć, gdyż strzegą go potężne zaklęcia.


Podobno Komnatę Tajemnic może otworzyć tylko Dziedzic Slytherina, a przecież Harry też potrafił ją otworzyć.
Możliwe wyjaśnienie: Harry mógł otworzyć Komnatę Tajemnic mimo tego, że bezpośrednio nie był dziedzicem Slytherinu, ponieważ wiadomo, że Voldemort zostawił na nim część siebie, gdy rzucił nieudane zaklęcie. (Thx to Karolina). Bądź też znaczenie miało to, że Harry zna mowę wężów - bo to właśnie ona jest potrzebna, by otworzyć Komnatę. (thx to Moony)


Podczas klubu pojedynków: Harry rzucił zaklęcie Zniewalającej Łaskotki na Malfoya, ale po chwili cofnął zaklęcie. Niedługo potem Snape zatrzymuje wszystkich i cofa zaklęcia. Pojawia się fragment "Malfoy przestał dusić się ze śmiechu", tyle tylko że podobno zaklęcie cofnął już wcześniej sam Harry.
Możliwe wyjaśnienie: Malfoy mógł "dusić się ze śmiechu" nie z powodu zaklęcia, tylko dlatego, że Harry wyglądał komicznie wskutek innego zaklęcia. (thx to [link widoczny dla zalogowanych])


Tom Riddle powiedział, że podobnie jak Harry jest półkrwi czarodziejem. To nieprawda - Harry jest czarodziejem czystej krwi. Jego matka nie była mugolką, tylko urodziła się w rodzinie mugoli. Możliwe wyjaśnienie: Zależy, co rozumieć przez pojęcie "czystej krwi". Dziadkowie Harry'ego ze strony jego matki byli mugolami. Voldemortowi mogło chodzić o rodziny czystej krwi takie jak Blackowie czy Crouchowie. (thx to Misiek007)


Na początku książki George powiedział, że jego mama zawsze chciała mieć skrzata domowego, aby za nią prasował. Pomyślmy logicznie - musiałaby mu dać jakieś ubrania do prasowania, a kiedy daje się ubranie skrzatowi domowemu, zwalnia się go ze służby. Coś zatem się tu nie zgadza.


Zgredek potrafi pojawiać się nagle i znikać w Hogwarcie, można więc wywnioskować, że jest to coś w rodzaju teleportacji. Ale na terenie Hogwartu nie można się teleportować!
Możliwe wyjaśnienie: skrzaty domowe prawdopodobnie władają nieco innym rodzajem magii niż zwykli czarodzieje. (thx to Moony)


Na spisie podręczników jedna z książek Lockharta nosi tytuł "Włóczęgi z wilkołakami", a później czytamy, że są to "Włóczęgi z ghulami".


Na stronie 133 Prawie Bezgłowy Nick "odetchnął głęboko kilka razy i dodał, już nieco spokojniejszym tonem". W czwartym tomie czytamy natomiast słowa Marty, że duchy nie oddychają: "Co za brak taktu... wspominać przy mnie o oddychaniu... kiedy ja nie mogę... nie robiłam tego od wieków".


W pierwszym tomie Harry dostał od Dursleyów 50 centów, a w drugim na stronie 77 Harry mówi: "Od sześciu lat nie dostałem od Dursleyów ani pensa" (thx to [link widoczny dla zalogowanych])


Na stronie 344 prof. Dumbledore polecił prof. McGonnagal obudzić kucharki aby zorganizowały jedzenie na ucztę, a przecież, jak dowiadujemy się w dalszych częściach w kuchni pracują skrzaty domowe! (thx to Lidka)
Możliwe wyjaśnienie: Być może Dumbledore chciał ukryć obecność skrzatów w Hogwarcie...
Możliwe wyjaśnienie:Jeśli w kuchni pracują także skrzatki (a wiemy, że pracują) to czy nie można ich nazwać kucharkami? (thx to Elenril)


Lockhart, trafiony zaklęciem zapomnienia, musi długo przebywać w szpitalu, aby odzyskać pamięć, a w "Czarze ognia" na tego mugola, właściciela campingu, trzeba było rzucać zaklęcie zapomnienia kilka razy na dzień, a po rzuceniu zaklęcia dość szybko odzyskiwał przytomność umysłu. (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie: Lockhart rzucił zaklęcie zapomnienia z pełną mocą, co wywołało usunięcie wszysystkich wspomnień, a na MS, na właściela campingu rzucano zaklęcie tylko, by zapomniał parę ostatnich minut...


Podczas walentynek, Lockhart powiedział uczniom, że Snape może im dać eliksir miłosny, a w "Czarze ognia" pisało, że eliksiry miłosny są zabronione w Hogwarcie.(thx to Maciej)


Pod koniec "Komnaty Tajemnic" pisze, że "Harry, Ron, Hermiona, Ginny i George znaleźli przedział tylko dla siebie", a później rozmawiają też z Fredem, a przecież nie pisało, że był z nimi w przedziale. (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie: Błąd w polskim druku Wesoly


Jęcząca Marta nie powinna zostać zabita spojrzeniem bazyliszka, dlatego żenosiła okulary, więc powinna zostać tylko spetryfikowana. (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie: Jak opowiada Marta, siedząc w ubikacji, płakała, bo Olivia Hornby dokuczała jej z powodu okularów. Wydaje mi się, że podczas płaczu, powinna ściągnąć okulary, aby otrzeć łzy, w momencie, gdy otworzyła drzwi od ubikacji, możliwe, że nie zdążyła ich założyć. (BisicA)


Trzeci tom
Gdy profesor Lupin zmienia się w wilkołaka, trwa to przynajmniej kilka dni (nie prowadzi lekcji, nie uczestniczy w uczcie Bożonarodzeniowej), natomiast w następnym dniu po powrocie bohaterów z Wrzeszczącej Chaty ma już ponownie ludzką postać. Jakim sposobem? Przecież pełnia trwa zawsze tyle samo. (Thx to Marta)
Możliwe wyjaśnienie: Lupin być może nie chce narażać uczniów na niebezpieczeństwo, bo sam dokładnie nie wie, kiedy zacznie się pełnie i tym samym jego transformacja. (thx to Moony)


Dlaczego Ministerstwo dysponując taką siłą jak klepsydra czasu po prostu nie cofnie się i nie udaremni narodzin Voldemorta? Skoro klepsydra była już wykorzystywana do nauki to czemu nie wykorzystać jej do uratowania świata czarodziejów? (Thx to Karolina)
Możliwe wyjaśnienie: Klepsydra być może nie pozwala na przenoszenie się o wiele lat wstecz. Wiemy przecież, że np. Hermiona zawsze przenosiła się w czasie tylko o kilka godzin. (thx to [link widoczny dla zalogowanych])


W trzecim tomie nauczyciel numerologii wspomniany jest jako pan profesor Vector, natomiast w innych miejscach natykamy się na fragmenty, które wskazują, że profesor Vector to kobieta. (Błąd tłumacza, gdyż w angielskich tomach wszystko jest w porządku; thx to [link widoczny dla zalogowanych])


W 3 części Syriusz przez cały czas ukrywał się we Wrzeszczącej Chacie. Skoro Dumbledore sam ją wybudował i dobrze wiedział, że Black wie również o istnieniu tego tajnego przejścia, to nigdy nie przyszło mu do głowy, że tam się właśnie ukrywa? A poza tym Snape również wiedział o tym przejściu. (Thx to Karolina)


Profesor Lupin powiedział Harry'emu, że jako nauczyciel nie może kibicować żadnej drużynie. Jednak np. profesor McGonagall wielokrotnie okazywała (i to publicznie), że jest za drużyną Gryffindoru i jej życzy zwycięstwa.
Możliwe wyjaśnienie: Lupin nie był wychowawcą żadnego domu, natomiast profesor McGonagall jest opiekunką Gryffindoru i wręcz ma obowiązek kibicować swojej drużynie.


Marcus Flint w pierwszym tomie był już na szóstym roku. Jednak w trzeciej części nadal jest w Hogwarcie, a przecież nie ma w tej szkole ósmego roku. (Rowling w jednym w wywiadów zapytana o to odpowiedziała: Musiał powtarzać rok, bo nie przeszedł do kolejnej klasy!)


W trzeciej części Lupin patrzył na mapę Huncwotów by zobaczyć Harry'ego, Rona i Hermionę idących do Hagrida. Czemu nie zobaczył przeniesionych w czasie Harry'ego i Hermiony? (thx to Szumi)
Możliwe wyjaśnienie: Nieznany jest mechanizm działania tej mapy... Może nie pokazuje ona osób przeniesionych w czasie? (thx to Maciej)

Dziwne, że nikt nie zauważył Harry'ego i Hermiony, gdy lecieli na Hardodziobie na pomoc Syriuszowi...(thx to Maciej)
Prawdopodobnie nikt nie mógł ich widzieć bo jeśli Syriusz był w szkole to pewnie wszyscy byli zgromadzeni w wielkiej sali pod nadzorem nauczycieli lub tez nie wolno im było opuszczać pokoi wspólnych. No i oczywiście była już przecież noc!(thx to Karolina)


Prapradziadek Syriusza nazywał się Fineas Nigellus, a powinien nazywać się Fineas Black! (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie:Kto powiedział ze to prapradziadek ze strony ojca? przecież mógł być ze strony matki (thx to Karolina)


Lupin mówił ,że Azkaban jest na małej wyspie, daleko od lądu, więc w jaki sposób Syriusz odpłynął z tej wyspy i dotarł na brzeg? (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie: Jeśli zamienił się jakoś w psa, to możliwe, iż dopłynął, albo np. zauważył płynący statek, na który wsiadł....


Czwarty tom
Profesor Moody (a tak naprawdę Barty Crouch junior) twierdził, że nie ma żadnej blokady dla zaklęcia Avada Kedavra. Jak się potem okazuje, ze względu na pokrewieństwo różdżek Harry był w stanie zablokować zaklęcie Voldemorta, zatem jakaś blokada istnieje.
Możliwe wyjaśnienie: Generalnie żadnej blokady nie ma. Przypadek dwóch różdżek Harry'ego i Voldemorta był wyjątkiem, o którym nie wiedział ani Crouch, ani Harry, ani nawet Voldemort. (thx to Moony)


Krum przemienia się w rekina. A to oznacza, że to zaklęcie nie jest tak bardzo niebezpieczne jak przemiana w animaga, więc po co się rejestrować jako animag, jeśli jest o wiele prostszy sposób na przemianę w dowolne zwierzę? Coś tu jest nie tak. (Thx to 2d2!ch0)


Nie wiemy, co stało się z Mapą Huncwotów po tym, jak profesor Moody okazał się być Bartemiuszem Crouchem.


Snape powiedział, że tylko czarodziej może złamać zaklęcia chroniące jego gabinet - więc w jaki sposób zwykły skrzat domowy Zgredek włamał się tam i ukradł skrzeloziele?
Możliwe wyjaśnienie: Skrzaty domowe posiadają dość dużą moc magiczną, może wystarczyła?... Pamiętamy, że nawet Lucjusz Malfoy bał się postawić Zgredkowi. (Thx to Karolina)


W czwartej części czytamy: "Harry rozejrzał się i zobaczył, że Ron i George siedzą przy wyszorowanym drewnianym stole, a z nimi jacyś dwaj płomiennowłosi młodzieńcy, których nigdy dotąd nie widział. Natychmiast jednak domyślił się, kim są: to Bill i Charlie..." Jednak Harry widział ich już wcześniej na zdjęciu Weasleyów w Egipcie.


Ciekawe dlaczego w Hogwarcie nie uczą obcych języków, skoro robi się to w innych szkołach? (Thx to Karolina)


Podczas Mistrzostw Świata było powiedziane "Jeden z bułgarskich pałkarzy, Wołkow...", dwie kartki dalej "I rzeczywiście bułgarscy ścigający, Wołkow i Wulkanow..." a jeszcze trochę wcześniej "Pałkarze obu drużyn...zwłaszcza Wołkow i Wulkanow..." Więc kim oni w końcu są, bo raczej nie grają na dwóch pozycjach jednocześnie... (thx to Lunka)


Na stronie 483 Eliksir Wielosokowy został przez pomyłkę nazwany Wieloowocowym! (thx to Kasia)


Z piosenki złotego jaja możemy wywnioskować, że trytony nie potrafią śpiewać nad powierzchnią wody, jednak podczas drugiego zadania Harry i Ron "podholowali siostrę Fleur do brzegu, a ze dwadzieścia trytonów, niby gwardia honorowa, płynęło wokół nich i wyśpiewywało swoje okropne, skrzekliwe piosenki".
Możliwe wyjaśnienie: Trytony mogą śpiewać nad powierzchnią wody, tyle że nikt wtedy nie rozumie ich słów. Tak samo jak jajo z ich słowami - bez wody skrzeczało, pod wodą dopiero można było zrozumieć, co mówi. (thx to Kasia)


Syriusz napisał Harry'emu, że ma na niego czekać za sklepem Derwisza i Bangesa w niedzielę. W piątek była feralna lekcja eliksirów i inne lekcje, a już następnego dnia szkoła wybrała się do Hogsmeade i trójka przyjaciół spotkała się z Syriuszem (coś mi się wydaje, że po piątku następuje sobota, no nie?)


To dość dziwne, że Harry nigdy przez prawie cały rok nie zauważył na Mapie Huncwotów, iż w miejscu, gdzie powinien być profesor Moody, znajduje się Barty Crouch.


Wiemy, że świstoklik przenosi osoby, które go dotykają w określone miejsce o określonym czasie. Gdy Harry i Cedrik dotknęli Pucharu Trójmagicznego (który był świstklikiem), ten przeniósł ich do Voldemorta od razu.
Możliwe wyjaśnienie: Być może istnieją dwa rodzaje świstoklików - takie, które przenoszą o określonym czasie i takie, które czynią to zaraz po dotknięciu. (thx to [link widoczny dla zalogowanych])


Plan Voldemorta, wykonany przez Croucha juniora był bardzo ciekawy, jednak... czy nie można było tego zrobić łatwiej? Na przykład, jak proponują twórcy strony mugglenet.com, Crouch mógł przecież zamienić w świstklik poduszkę Harry'ego, a ta przeniosłaby go w nocy w ten sam sposób do Voldemorta? Byłoby to na pewno znacznie łatwiejsze, niż przeprowadzanie Harry'ego przez cały Turniej Trójmagiczny...
Możliwe wyjaśnienie:Tak, ale Voldemortowi zależało, żeby nikt nie dowiedział się, że powrócił. Jak jest wyraźnie napisane w końcówce czwartej części i w piątej, Harry pokrzyżował plany Sami-wiecie-kogo. O odzyskaniu przez niego mocy mieli wiedzieć tylko zaufani śmierciożercy. A gdyby Harry zniknął w środku nocy, na pewno wzbudziłoby to zaniepokojenie. Kto jak kto, ale Dumbledore na pewno wpadłby na jakiś trop. A gdyby zginęła również poduszka Wesoly wszystko byłoby łatwe do rozszyfrowania Wesoly. (thx to Ania)


Po MŚ w Quidditchu, Artur Weasley pojechał do Ministerstwa. Percy powiedział potem "Ojciec chyba chce jakoś naprawić swój błąd. Prawdę mówiąc, palnął gafę, wydając publiczne oświadczenie bez porozumienia z szefem departamentu". Jednakże w trzeciej części w pierwszym rozdziale, w artykule z Proroka Codziennego, możemy przeczytać, że pan Weasley jest "kierownikiem Urzędu Niewłaściwego Użycia Produktów Mugoli", zatem on sam jest szefem departamentu.
Możliwe wyjaśnienie: Percy mógł mieć na myśli inny departament, na przykład taki od spraw związanych ze śmierciożercami.


Syriusz powiedział "Tylko wy troje i Dumbledore wiecie, że jestem animagiem". To nieprawda - wiedzą o tym równie dobrze Snape, Lupin i Peter Pettigrew.


Dumbledore powiedział, że pani Pomfrey zajmuje się już panną Fawcett z Ravenclavu i panem Suffersem z Hufflepuffu. Podczas Balu Bożonarodzeniowego Snape krzyczy "Fawcett, Hufflepuff traci przez ciebie 10 punktów!" Wytłumaczeniem może być to, że chodziło o inną uczennicę (albo ucznia) o nazwisku Fawcett.


Pod koniec książki, podczas pojedynku Harry'ego z Voldemortem, jest napisane (gdy Czarny Pan rzucił na naszego bohatera zaklęcie Imperius), że "Harry poczuł pustkę w głowie po raz trzeci w życiu". To nie do końca prawda - był to piąty raz, gdyż podczas pamiętnej lekcji obrony przed ciemnymi mocami Moddy rzucał zaklęcie Imperius na Harry'ego aż cztery razy pod rząd. (Thx to Misia)
Możliwe wyjaśnienie:Mhm, jednak można liczyć jako jeden raz te zaklęcia rzucane na JEDNEJ lekcji. Było to tego samego dnia, więc Rowling tak to ujęła. (thx to Ania)


W czwartej części pani Weasley kupuje Haremu i innym książki i potrzebne rzeczy do Hogwartu. Kupuje mu również szatę wyjściową. Pytanie brzmi: Jak mogła kupić szatę Harry'emu, skoro w pierwszej części jest moment w sklepie z szatami pani z obsługi przed kupnem stroju mierzy Harry'ego (moment kiedy Harry pierwszy raz spotyka Malfoya)? (thx to Kamil)
Możliwe wyjaśnienie: Może kupiła szatę "na oko" i akurat pasowała? (thx to Maciej) Bądź też Harry podał jej po prostu, jaki rozmiar powinna mieć jego szata (thx to Misiek007)


Skąd Voldemort ma w 4 części swoją różdżkę? Przecież jako ktoś słabszy od ducha nie mógł jej mieć ze sobą. A w HPiCO odzyskuje różdżkę którą zabił rodziców Harry'ego. (thx to Szumi)
Możliwe wyjaśnienie: Może tę różdżkę zdobył i niósł Glizdogon? (thx to Maciej)


W 4 części po mistrzostwach świata w quidditchu pan Weasley chce szybko wrócić do domu, żeby jego żona się nie denerwowała. Czemu Percy, Charlie i Bill po prostu nie teleportowali się do domu? (thx to Szumi)


W czwartej części Voldemort mówi: "Zabij niepotrzebnego". I Glizdogon zabija Cedrika. A na uczcie pożegnalnej Dumbledore mówi: "Cedrik Diggory został zabity przez Lorda Voldemorta". To przecież Glizdogon, a nie Voldemort zabił Cedrika. (thx to Baster)
Możliwe wyjaśnienie: Dumbledore'owi mogło chodzić o to, że Cedrik został zamordowany na rozkaz Voldemorta. (thx to Maciej)


W tomie czwartym, str. 224, napotykamy fragment: "Wszyscy wiedzieli, że Snape od dawna marzy o nauczaniu obrony przed czarną magią, a teraz nie udało mu się objąć tego stanowiska po raz czwarty z rzędu". Z kolei w tomie piątym, str. 405, Umbridge rozmawia ze Snapem: - A przy okazji... jak długo uczy pan w Hogwarcie? - zapytała, trzymając pióro tuż nad podkładką do notowania. - Czternaście lat - odrzekł Snape z niezgłębionym wyrazem twarzy. (...) - I odkąd zaczął pan tu pracować, co rok ubiega się pan o stanowisko nauczyciela obrony przed czarną magią, tak? (thx to snajper)
Możliwe wyjaśnienie: Wszystko jest opisywane jakby z perspektywy Harry'ego... a nasz bohater zapewne nie wiedział wcześniej, że Snape starał się o to stanowisko od czternastu lat, wiedział tylko o ostatnich czterech.


W "Czarze ognia" pisało, że w kuchni stoją cztery stoły, dokładnie pod tymi, które są w Wielkiej Sali, a na tych 4 stołach w kuchni skrzaty kładą jedzenie. Wynika z tego, że jest ono teleportowane na stoły 4 domów, a przecież w Hogwarcie nie można się teleportować! Poza tym, w kuchni były tylko stoły 4 domów, a co ze stołem nauczycieli? (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie: Jest to może inny rodzaj przenoszenia przedmiotów, taki jak np. z pojawieniem się miecza Godryka Gryffindora w tiarze. Wydaje mi się, iż to jest magia, w której dany przedmit trafia we wcześniej określone miejsce, gdyż nigdy nie było napisane, że "usłyszano trzask teleportacji jedzenia na stole" Mruga Odnośnie stołu nauczycieli- jest on na pewno, być może tak jak pokazano w filmie- na samym przodzie wielkiej sali.


Pod koniec książki Harry, Ron, Hermiona, Fred i George używają czarów na Malfoyu i jego kumplach, więc czemu Harry i Hermiona nie zostali wyrzuceni, a reszta nie dostała ostrzeżenia? (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie:Nikt nie musiał się dowiedzieć, że to oni to zrobili. Działo się to jeszcze w pociągu, gdzie młodzi czarodzieje mogą jeszcze używać czarów przed powrotem do świata mugoli. (thx to Ania)


Hermiona mówiła, że Hogwart wygląda dla mugoli jak ruina. A co z uczniami? Poza tym, nikt kto widział Hogwart jako ruinę nie doniósł o tym nikomu i nikogo nie zdziwiło, że stoją sobie jakieą ruiny do których nikt nie ma wstępu? Poza tym, jak ukryto pociąg do Hogwartu? (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie:Przecież od tego są specjalne zaklęcia podobnie jak z ukryciem ministerstwa, szpitala czy stadionu(thx to Karolina)

Draco mówił, że jego ojciec zastanawiał się nad wysłaniem go do Durmstrangu. Czy to możliwe, żeby Draco nauczył się bułgarskiego na tyle dobrze i tak tylko, aby rozumieć tam lekcje? Poza tym, czy to możliwe, że tamtejszy minister magii akceptuje nauczanie czarnej magii w Durmastrangu?(thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie: Na wszystkie Twoje pytanie można odpowiedzieć TAK. Nie znamy tamtego ministra magii, a Draco mógł się nauczyć bułgarskiego.Patrz - uczniowie Durmstrangu - umieli się porozumieć z hogwartczykami. (thx to Ania)


W "Czarze ognia" Jęcząca Marta mówiła, że wie co nieco o stworzeniach zamieszkujących jezioro, bo jest czasami do niego spłukiwana. Ale przecież Marta to duch, więc woda powinna przez nia przepłynąć, a nie ją zepchnąć. (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie: Marta mogła wtedy użyć "przenośni" jako, że nie może się pogodzić ze swoją śmiercią.


Skoro jedynymi szkołami magii w Europie są Hogwart, Beuxbatons i Durmstrang, to gdzie się uczą np. hiszpańscy czy włoscy czarodzieje? Czy to możliwe, że uczą się angielskiego, francuskiego, bądź bułgarskiego i idą do zagranicznych szkół magii? (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie:Kto powiedział ze to są jedyne szkoły w europie. Prawdopodobnie to po prostu największe lub najlepsze szkoły w europie-jestem pewna ze każde państwo ma własną. (thx to Karolina)


Marta mówi , że czsami spuszcza się do jeziora. Ale w 5 tomie słyszymy od Nicka, że duchy mogą znajdować się tylko tam gdzie byli za życia. To wynikałoby z tego, że Marta za życia spłuszczała się w toalecie i wtpływała jeziorem, a do tego musiała byś Prefektem. Harry przecież spotkał Martę w łazience dla prefektów. (thx to Mateusz)
Możliwe wyjaśnienie:Być może działa to na jakiś obszar, gdzie znajdowała się dana osoba. Niekoniecznie jest to "z dokładnością do 1 cm"(BisicA)


W tomie czwartym na str. 713pl Barty Crouch Jr opowiada Dumbledorowi jak po wyzwoleniu się spod mocy ojca razem z Glizdogonem uwarzyli eliksir wielosokowy co umożliwiło mu zamianę w Szalonookiego("Zajęliśmy się tym, ja i Glizdogon. Przygotowaliśmy eliksir wielosokowy. Udaliśmy się do jego domu. Moody się bronił..."). Lecz skoro wiadomo że Voldemort przybył aby go uwolnić po finałach mistrzostw świata czyli musiało to być w ostatnim tygodniu wakacji gdy Harry przebywał już w Norze i jeśli uczniowie Hogwartu zaczynają semestr na początku września to znaczy, że Crouch i Glizdogon mieli tylko parę dni zanim fałszywy Moody pojawił się w szkole. Jak więc zdążyli przygotować eliksir skoro w drugim tomie wyraźnie jest powiedziane(str. 177pl), że przygotowanie eliksiru wielosokowego trwa około miesiąca?(thx to Karolina)


Hermiona w HPiCO na str.179 : "... ale ja myslę, że Durmstrang musi byc gdzieś na dalekiej północy - powiedziała z namysłem Hermiona. - Gdzieś, gdzie jest bardzo zimno, bo oni noszą takie grube futrzane czapy." - no to Durmstrang nie leży w Bułgarii. w końcu tam panuje klimat śródziemnomorski (thx to Mili)
Możliwe wyjaśnienie: Właściwie to nie mam żadnego wytłumaczenia poza faktem, że Rowling wyraźnie powiedziała, że Krum jest z Bułgarii... Jednak może być możliwość, że on sam pochodzi z Bułgarii, a uczy się w szkole zagraniczne. Jeśli się mylę, to proszę napisać mi w emailu odnośnie tego błędu Wesoly (BisicA)


Piąty tom
Pojawia się znów Mapa Huncwotów, której Harry używa kilka razy. W jaki sposób dostał ją z powrotem, skoro została w czwartej części zabrana przez Moody'ego?
Możliwe wyjaśnienie: Może po prostu Harry sam ją wziął lub przekazał mu ją Dumbledore? Czy Rowling musi pisać o wszystkich szczegółach Jezyk? (thx to Ania)


Na pierwsze spotkanie "Armii Dumbledore'a" w Hogsmeade (w karczmie Świński Łeb) przychodzi wielu uczniów, w tym Dennis Creevey. Jak pamiętamy, w czwartym tomie był w pierwszej klasie, w piątym zatem jest na drugim roku, a podobno dopiero uczniowie trzeciego roku mogą iść do Hogsmeade!
Możliwe wyjaśnienie: Colin mógł jakoś przemycić Dennisa bez wiedzy nauczycieli, w końcu Harry już nieraz udowodnił, że można to zrobić...


W pewnym momencie Ernie Macmillan mówi o Malfoyu, który jest prefektem: "On nie ma prawa odbierać punktów... to byłoby niepoważne... to by zachwiało cały związek prefektów..." Ale w drugiej części Percy jako prefekt odjął Harry'emu pięć punktów - no więc prefekci w końcu mogą czy nie mogą odbierać punktów?
Możliwe wyjaśnienie: Prawdopodobnie prefekci mogą odbierać punkty, ale tylko uczniom ze swojego domu i nie mogą tego czynić wobec innych prefektów. (thx to Monia & Moony)

Ale przecież to była tylko opinia Erniego o Malfoyu! Draco odejmował punkty Gryfonom z błahych powodów i dlatego Macmillan tak to ujął. A prefekci mogą odejmować punkty innym - w każdym razie nie ma o tym wzmianki. (thx to Ania)


George mówi "Dumbledore miał olbrzymie kłopoty ze znalezieniem nauczyciela Obrony przed czarną magią. Nic dziwnego, kiedy popatrzy się na to, co stało się z poprzednimi. Jeden zwolniony, drugi nie żyje, inny stracił pamięć, a jeszcze inny był zamknięty we własnym kufrze przez 9 miesięcy". Goerge się pomylił - profesor Lupin nie został zwolniony, tylko sam odszedł z Hogwartu.
Możliwe wyjaśnienie:No nie wiem, czy to tak dokładnie pomyłka. Przecież Lupin i tak musiałby odejść przez opinię np. takiego Lucjusza Malfoya. Rodzice uczniów nie daliby mu żyć... (thx to Ania)

Podczas rozmów o planowanych karierach profesor McGonagall mówiła o zawodzie aurora: "Zdaje się, że nikogo nie przyjęto przez ostatnie trzy lata". Jej słowa nie zgadzają się z tym, co Tonks (która ma zawód aurora) powiedziała na początku książki: "Zostałam przyjęta dopiero rok temu".
Możliwe wyjaśnienie: Tonks musiała odbyć szkolenie, co prawdopodobnie zajęło jej kilka lat, zatem została przyjęta nieco dawniej.


W pierwszej części Hagrid powiedział, że Dumbledore jest jedyną osobą, której boi się Voldemort, ale w piątym tomie dowiadujemy się, iż Czarny Pan boi się również Harry'ego. (Thx to Endrus)
Możliwe wyjaśnienie: Hagrid mógł po prostu nie wiedzieć, iż Voldemort boi się Harry'ego


Dziwne jest,że w czwartym tomie (pod koniec) Harry praktycznie od razu rozpoznaje młodego Croucha, którego wcześniej widział w myślodsiewni, a zaledwie kilka miesięcy później nie poznaje Belatrix Lestrange, którą przecież też widział, i powinna mu zapaść w pamięć, bo torturowała rodziców jego przyjaciela, a ponadto odgrażała się w sądzie, że Czarny Pan ją uwolni i pomści (czy coś takiego). Miał taką dobrą pamięć do szczegółów (np. że na podłodze przy łazience, kiedy bazyliszek zaatakował panią Norris była woda) a nie pamiętał o dość istotnym fakcie i postaci. (thx to Moony)
Możliwe wyjaśnienie: Bellatrix Lestrange prawdopodobnie bardzo zmieniła się przez całe lata spędzone w Azkabanie i wyglądała zupełnie inaczej niż w myślodsiweni oraz na zdjęciach. (thx to Piotr)


Na stronie 86 polskiego wydania Ron wymawia nazwisko Voldemorta - a przecież podobno on wciąż boi się tego nazwiska i nigdy wcześniej ani później nie odważył się go samemu wymówić! (thx to Moony)

Możliwe wyjaśnienie: Ron mógł to zrobić nieświadomie, przez pomyłkę. (thx to Ania)

Na stronie 68, podczas lotu z Privet Drive do Kwatery Głównej, jest zdanie: "Tylko raz przeżył takie zimno (Harry), lecąc na miotle podczas meczu quidditcha przeciw Krukonom, w trzeciej klasie, gdy przypadło im grać podczas burzy". Przecież w 3 klasie podczas burzy grali z Puchonami, a nie z Krukonami, bo był to ten mecz, kiedy przyszli dementorzy i Harry spadł z miotły, a ta trafiła prosto w bijącą wierzbę... (thx to Kamil)


W czwartym tomie do Turnieju zgłasza się Angelina Johnson. Musi mieć 17 lat, więc jest w siódmej klasie. Co więc robi w piątym tomie?! (thx to Moony)


Możliwe wyjaśnienie:Mając siedemnaście lat Angelina nie musi być w siódmej klasie. Po prostu miała wcześniej od innych (np. Freda i George'a) urodziny. A nawet jeśli nie, to u nas też się zdarza, że dzieci idą rok wcześniej bądź później do szkoły.

Kiedy Harry przychodzi po raz pierwszy na oklumencję do Snape'a to ten tłumaczy mu na czym będzie polegać ta nauka. Mówi: "Powiedziano mi,że wykazałeś już odporność na Zaklęcie Cruciatus...Zobaczysz,że do tego potrzebna jest podobna moc..." Chyba chodziło o zaklęcie Imperius, bo to z nim Harry potrafił sobie poradzić, zaś z Cruciatus już nie za bardzo... (thx to Hermionex)
Możliwe wyjaśnienie:To błąd w tłumaczeniu (thxto Karolina)


Gdy dementorzy w rozdziale pierwszym zaatakowali Harry'ego i Dudleya, bohaterowi wypadła z dłoni różdżka. Wypowiedział wtedy zaklęcie Lumos i zadziałało. Jak to możliwe, skoro nie miał nawet różdżki w dłoniach? (thx to Rafał)
Możliwe wyjaśnienie: Czarodzieje mogą niekiedy użyć czarów bez różdżki, choć mogłoby się wydawać, że już takie zaklęcie jak Lumos nie może się bez niej obyć...


Dlaczego Dumbledore nie używa duchów do szpiegowania Voldemorta? Na przykład, Prawie Bezgłowy Nick na pewno chętnie podjąłby się takiej misji. Duch byłby bardzo użyteczny, bo nikt by go nie zabił, nikt nie złapał, a w razie czego, mógłby się ukryć, "wsiąkając" w ziemię lub ścianę. (thx to Maciej)
Możliwe wyjaśnienie:Nie wiemy jeszcze dokładnie jakie prawa rządzą półżywotem (tak to nazwę) duchów. Można wnioskować, że w momencie śmierci człowiek maprawo zdecydować, czy chce zostać duchem, czy nie. Być może, że jeśli chce, musi zgodzić się na pewne warunki. Nie wiem, w tej kwestii można długo się rozwodzić. Powołaniem byłych dyrektorów Hogwartu, utrwalonych na obrazach, jest pomaganie Dumbledore'owi. Duchów - nie. (thx to Ania)

Duchy mogą przebywać tylko na obszarach do których zostały "przywiązane" - czyli do tych terenów na których byli przed śmiercią np. Marta - ubikacja (tam umarła). Dlatego duchy nie mogą się swobodnie poruszać po świecie i szpiegować m.in. Voldemorta. (thx to Antiroot)

Prawdopodobnie nawet Dumbledore nie może przewidziec gdzie w danym momencie znajduje sie Voldemort. Niewiedziałby, gdzie wysłać ducha aby szpiegował czarnoksiężnika (thx to Puma)

Duchy mogły przebywać tylko w miejscach gdzie były za życia, więc nie mogłyby śledzić Voldemorta. (thx to Banan)


Kiedy w Zakonie Feniksa Harry leżał pod oknem Dursleyów słuchając wiadomości, Mundungus Fletcher deportował się powodując huk, natomiast w Kamieniu filozoficznym, w pierwszym rozdziale, pisze o Dumbledorze: "Pojawił się tak szybko i bezszelestnie, że można by przysiąc, że wyrósł spod ziemi". Wiadomo, że Dumbledore tam się aportował. Więc dlaczego Mundungus z hukiem, a Dumbledore bezszelestnie?
Możliwe wyjaśnienie: Może zależy to od umiejętności czarodzieja? Wiemy, że Dumbledore jest największym czarodziejem, a Mundungus to tylko drobny przestępca i złodziejaszek. (thx to MateX)


W Ministerswie Magii podczas walki z Belatrix Harry rzuca zaklęcie Crucio (zakazane) to dlaczego nie poszedł do więzienia?! Jeszcze na dodatek cała szóstka używała czarów poza szkołą...(thx to Mateusz)
Możliwe wyjaśnienie:Być może zostanie to wyjaśnione w kolejnym tomie, albo Ministerstwo Magii jest "wyłączone" spod zaklęcia wykrywającego zaklęcia niewybaczalne. (BisicA))
Ale Harry'emu nie wyszło to zaklęcie. Poza tym co do tego, że wszyscy rzucali czary poza szkołą robiąc to w obronie własnej, zastrzeżeń nie może mieć nawet Knot. (thx to Ania)


Błąd jest na stronie 142 w 5 tomie. Chodzi mi o ten kawałek w którym Syriusz mówi że jeśli "Harry nie zostanie uniewinniony na przesłuchaniu to "porozmawia sobie z Amelią Bones",wszystko byłoby spoko gdyby Syriusz nie był uważany za masowego mordercę i jego rozmowa z urzędnikiem z ministerstwa skonczyłaby się pewnie pojmaniem go. Więc uważam to za ewidentny błąd.(thx to Hermionex)
Możliwe wyjaśnienie:Raczej na pewno Syriusz nie poszedłby do Amelii Bones, gdyż mimo swojej porywczości jest człowiekiem, który raczej nie "pchał" by się prosto w ręce dementorów. Gdyby jednak wybierał się, Dumbledore nie pozwoliłby mu wychodzić z ukrycia. Syriusz powiedział to raczej, by udowodnić, że on też mógłby okazać się przydatny w sprawie Harry'ego. Chciał się czuć potrzebny, więc powiedział to "jakby coś" Wesoly. (BisicA)
Możliwe wyjaśnienie:Syriusz wcale nie musiał kłamać. W Zakonie Feniksa było sporo osób z Ministerstwa, więc Syriusz mógł przekazać Amelii swoje słowa nie bezpośrednio Na przykład przez Kingsleya)(thx to Elenril)


W tomie czwartym dowiadujemy się, że Crouch był głównym faworytem na stanowisko ministra magii dopóki nie załamała mu się kariera(z wiadomych przyczyn) i ministrem został Knot (opowieść Syriusza str.552pl), jednak w piątej części(str. 217pl) gdy Harry czyta Żonglera podczas jazdy pociągiem do Hogwartu w artykule napisane jest "Minister Korneliusz Knot zaprzeczył by zamierzał przejąć bank Gringotta, gdy pięć lat temu został Ministrem Magii". Powszechnie wiadomo że w tej gazecie jest wiele różnych bzdur ale to raczej oczywista informacja dla świata czarodziejów więc artykuł nie mógł pod tym względem zmyślać- gdzie więc podziało się jakieś 9 lat urzędowania Knota??? (thx to Karolina)
Możliwe wyjaśnienie:Tak, lecz Knot mógł zostać ministrem po kilku latach. Przez pewnien czas mogło nie być osoby, pełniącej tą funkcję (przykład z historii - nasze kilkuletnie bezkrólewie). (thx to Ania)

W piątej części poznajemy testrale, które ciągną powozy do Hogwartu. Widzą je tylko osoby, które widziały śmierć jakiejś osoby. Natomiast w czwartym tomie możemy przeczytać, że Harry po roku szkolnym pojechał na stację w Hogsmeade powozem bez "koni". Było to już po śmierci Cedrika, więc dlaczego Harry ich nie widział? A poza tym Harry przeżył śmierć rodziców, więc powinien od początku widzieć te stworzenia. (thx to Elenrilb & Piotr Janek )
Możliwe wyjaśnienie:Harry mógł być w szoku po śmierci Cedrika albo nie zwracał uwagi na to. A co do śmierci jego rodziców to wydaje mi sie że osoba musi świadomie przreżyć czyjąś śmierć żeby widzieć testrale, a Harry nawet nie wiedział jak zginęli jego rodzice (wmawiano mu że to był wypadek samochodowy) dopiero póżniej zaczął mieć jakieś "przebłyski" (Thx to Vril)


Harry czyta listę nowych podręczników, a na liście jest ""Teoria obrony magicznej", a juz na 269 str. Umbridge pyta czy wszyscy maja ""Teorię magii obronnej" (thx to szyszunia2)
Możliwe wyjaśnienie:Być może nie jest to jako-taki błąd, ale pomyłka tłumacza. (BisicA)


W piątym tomie na stronie 553:"-No, to trochę głupie z twojej strony - powiedzała ze złością Ginny - bo przecież jestem jedyną znaną ci osobą, którą Voldemort opętał i mogę ci powiedzieć, jak to jest." Wszystko by było OK., gdyby nie fakt, że Ginny nie wypowiada imienia Voldemorta (thx to szyszunia2 & ashley)
Możliwe wyjaśnienie:Być może na spotkaniach GD Ginny 'nauczyła' się od Harry'ego wypowiadania tego imienia, lub także od Hermiony, która w Gospodzie Pod Świńskim Łbem wypowiedziała po raz pierwszy imię Voldemorta. (BisicA)


Gdyby osoby w Ministerstwie były bystrzejsze to pewnie potrafiłyby bez problemu oskarżyć Harry'ego. Oskarżono go przecież o użycie Patronusa, a wcześniej zostosował LUMOS. Patronus był przeciw dementorom, a wcześniejsze zaklęcie? Nie powiedziałby przecież, że boi się ciemnoci Mruga(thx to Elenril)
Możliwe wyjaśnienie:Być może "Lumos" jest zaklęciem 'niewykrywalnym' uważanym za coś "nieszkodliwego". Zauważmy, że zostały wykryte jedynie czary, którymi można komuś coś zrobić, można się pojedynkować (o ile lewitację miski leguminy można nazwać pojedynkiem - niemniej jednak, można tą miską zrobić komuś krzywdę). Zaklęcie "Lumos" jest chyba niezwykle popularne i użyteczne, więc nie sądzę, żeby było hmmm...."notowane" Wesoly (BisicA)"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
morven
Saracen



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Jeża

PostWysłany: Wto 21:55, 29 Maj 2007    Temat postu:

Matko Przenajświętsza! Przeczytałam 10 pierwszych i odpadłam Jezyk Dokończę jak mi się będzie chciało Jezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Falka
Falusia :P



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Czw 22:45, 31 Maj 2007    Temat postu:

Ło młatko. Upiorne. Ale ciekawe. Ech...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krecik
Saracen



Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:06, 01 Cze 2007    Temat postu:

tylko sporo jest bez sensu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madisz
Saracen



Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:10, 01 Cze 2007    Temat postu:

boshe nie da sie tego naraz przeczytać... wysiadłam po 1/3... komu to sie chciało wszystko zebrac i napisac....
Niektóre są sensowne ale część jest mocno naciągana
Powrót do góry
Zobacz profil autora
błyskotka
Dżdżownica



Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: NibyLandia ;p

PostWysłany: Wto 11:25, 26 Cze 2007    Temat postu:

wiecie.. tak sobie czytałam wszystkie posty i moje sokole oko^^ wyhaczyło że są tu fanki/fani (niepotrzebne skreślić) Huncwotów Wesoly uważam ze to najciekawszy wątek w tych książkach.a co do Harry'ego i całej jego historii to jakoś przestała mnie bawić... ostatnia część przeczytam ze zwykłej ciekawości

aha... o odnośnie brata Syriusza to on nie był Romulus tylko REGULUS Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
morven
Saracen



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Jeża

PostWysłany: Wto 11:46, 26 Cze 2007    Temat postu:

Dobrze wyhaczyłaś :wink: Ja np. jestem zdeklarowaną fanką Syriusza... No i Lupina Wesoly A co jest dobre w tych książkach, to to, że jest kilka fajnych wątków i można znaleźć coś ciekawego dla siebie... Coś w tym musi być, skoro sama mówisz, że przeczytasz ostatni tom, choćby i z ciekawości Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madisz
Saracen



Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:47, 26 Cze 2007    Temat postu:

A mozesz sie nam przedstawic?? Wesoly
Ja tam najbardziej z Huncwotów lubie Lupina Wesoly taki fajny wilkołaczek Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Falka
Falusia :P



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Wto 17:48, 26 Cze 2007    Temat postu:

Syriusz rulez Wesoly On jest cudowny...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
błyskotka
Dżdżownica



Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: NibyLandia ;p

PostWysłany: Pon 13:13, 02 Lip 2007    Temat postu:

a ja mnie ciągnie do Jamesa i tych orzechowych oczu... <buja w obłokach>

Lupinek tez jest fajny Wesoly lubię go z jego spokój i opanowanie Wesoly

Syriuszek - ładniutki i tyle Jezyk

Glizdek...eee... no to taki Glizdek Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
morven
Saracen



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 659
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Jeża

PostWysłany: Pon 14:52, 02 Lip 2007    Temat postu:

Syriusz jest znacznie więcej niż ładniutki Wesoly Jest inteligentny, spontaniczny, odważny, niezłomny, lojalny... A przy tym trochę nieopanowany, trochę dziki. To jest mieszanka, która na mnie działa Jezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laska
Syn Marioli i Staszka



Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci? xD

PostWysłany: Pon 16:18, 02 Lip 2007    Temat postu:

Cytat:
Krum przemienia się w rekina. A to oznacza, że to zaklęcie nie jest tak bardzo niebezpieczne jak przemiana w animaga, więc po co się rejestrować jako animag, jeśli jest o wiele prostszy sposób na przemianę w dowolne zwierzę? Coś tu jest nie tak.


No coś tu jest nie tak...bo o ile dobrze pamiętam, to Krum nie przemienił się cały w rekina...(ale pamięć mam zawodną, więc jak coś, to proszę mnie nie opiertego Jezyk)...tak więc dalekie by to było od doskonałości animaga...

A tak jeszcze wracając do Syriusza...to cały czas mnie zastanawia, kiedy po wyjściu z azkabanu i w jaki sposób odzyskał swoja różdżkę...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krecik
Saracen



Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:28, 02 Lip 2007    Temat postu:

Ja też mam ten problem Wesoly np. w jaki sposób Volduś przez te 13 lat będąc duchem, mógł utrzymać swoją róźdżkę.

a tak btw. ma ktoś harry'ego 6?? bo bym jeszcze w tym tygodniu pożyczył na wyjazd Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Falka
Falusia :P



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Pon 22:14, 02 Lip 2007    Temat postu:

Krum miał tylko głowę rekina... Więc nic ci się, Bakalio nie popiertentegowało Wesoly I to chyba nie była animagia tylko jakieś zaklęcie Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laska
Syn Marioli i Staszka



Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 607
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci? xD

PostWysłany: Pon 23:02, 02 Lip 2007    Temat postu:

No to to ja wiem...i właśnie dlatego zacytowałem ten fragment z wypowiedzi Krecika...bo może maniakiem Pottera nie jestem...ale ten co to napisał, to nawet książki nie umie czytać...więc...rzeczywiście było tak jak ten ktoś napisał: "coś tu jest nie tak", ale w jego wypowiedzi Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Falka
Falusia :P



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Wto 0:24, 03 Lip 2007    Temat postu:

Owszem. Ogólnie, część tych "błędów" w książce wynika albo z nadmiernej czepliwości, albo z niedokładnego czytania całości. Choć większość to prawda jest Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krecik
Saracen



Dołączył: 20 Mar 2007
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:12, 03 Lip 2007    Temat postu:

Jak już mówiłem, nie ja te błędy pisałem, widziałem sporo niedokładności, ale nie chciało mi się ich kasować
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antoś;)
Lapsik ;)



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Antoninowo Antkówek

PostWysłany: Śro 13:48, 11 Lip 2007    Temat postu:

ja tu nie o błędach (chociaż pochwalę się, że ten megadługi post Krecika przeczytałam za pierszwym razem, tak się zawzięłam WesolyWesoly) ja tu o Huncwotach. Uwielbiam ich Wesoly no, wiadomo, poza Glizdogonem, blech blech...
Tak samo zresztą uwielbiam Freda i George'a Wesoly nieziemscy są... zresztą, ogólnie mam słabość do bystrych, inteligentnych i takich troszkę ponad prawem facetów... Wesoly a jak jeszcze jest przystojny (jak Syriusz) to już w ogóle... Wesoly dziewczęta, zgadzacie się?? Wesoly JezykJezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Falka
Falusia :P



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Śro 17:04, 11 Lip 2007    Temat postu:

Zgadzamy się (ach, Syriuszek, mmmmm)... I to w całej rozciągłości Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madisz
Saracen



Dołączył: 13 Mar 2007
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:19, 21 Lip 2007    Temat postu:

o ile sie nie myle to dzisiaj w nocy była premiera 7 częsci HP. Zamierzacie przeczytać ją w wersji oryginalnej czy czekacie na polska wersje? Ja czekam Jezyk i tak pewnie zaraz wszyscy beda wiedziec co sie stanie i tak czy siak sie dowiem... i to mne wkurza! tak samo było z 6 częscia. Moi znajomi czytali pirackie tłumaczenia i tak jakos im sie wymsknelo kto zginie, kto jest Księciem, i inne mało znaczące szczegóły... Kwasny dlatego nie mowic mi nic!! chce sama przeczytac Jezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Falka
Falusia :P



Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd

PostWysłany: Sob 11:15, 21 Lip 2007    Temat postu:

Nie powiemy, nie powiemy... Ja zresztą też zamierzam dopiero polską wersję przeczytać Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Kuźnia Strona Główna -> Fantasy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin