Kuźnia

morven · Wysłany: Śro 23:51, 28 Mar 2007 Temat postu:

Ale Sienkiewicz to pozytywista był, musiało być chociaż trochę realnie Jezyk

A Aragorn nigdy nie stanął twarzą w twarz z perspektywą kulki w czaszkę, no wybacz...
Poza tym, nie krzycz na mnie :wink:

Falka · Wysłany: Czw 0:08, 29 Mar 2007 Temat postu:

No ale się otarł Kmicic no! I bohaterem był. Cudownym

Ot co! I nie krzyczę Jezyk

Agulek :)

Kurczę, patriotycznie się tu zrobiło Wesoly

Ponieważ nie czytałam żadnej z powyższych książek Sienkiewicza, zapytam, czy ktoś kojarzy powieści Grishama? Jakoś ostatnio mnie wciągnęły. Hmm... większość z nich to ksiązki prawnicze :oops:

Laska

Eeee...nie Jezyk

nie kojarzę Pana Grishama...

Za to ja się ostatnio wczytuję w powieści Franka Herberta... I właśnie pytanie w tej sprawie, bo się tatusia nie mogę doprosić...ma ktoś jakoś skombinować "Diunę"? Bo zacząłem czytać od "Mesjasza Diuny", ale się gubię w niektórych wątkach poruszonych właśnie w części pierwszej...a i jak ktoś ma części po "Bogu Cesarzu Diuny" to ja też reflektuję Wesoly

morven

Wow, Kenji, "Diunę" czytasz? Respect Wesoly

Niestety, ja nie dysponuję... Słyszałam - Diuna to, Diuna tamto, ale jakoś nigdy się nie wgryzłam w temat.
O Grishamie słyszałam, ale jakoś nigdy jw. nie czytałam Wesoly

Aluthka

Ogladałam kiedyś Diune na hallmaraku <w ogole istnieje jeszcze coś takiego jak hallmark? > , ale na jakiś czas wyjechałam w miejsce gdzie odbierała tylko jedynka. Prosiłam, błagałam wszystkich dookoła, ale wszyscy mnie olali

No i w efekcie końcowym nie mam pojecia o czym to

morven

Hallmark istnieje, jak najbardziej, ale nie wiedziałam, że tam Diunę dawali :shock: A ja coś mam na DVD z gazetki, ale nie wiem jaką wersję..

Aluthka

No to było dawno dawno i wszyscy mnie olewali bo miałam mało lat i siksa byłam Jezyk

Laska

Film mam...tylko ten nowy...tak więc jak Kasiu miała byś tą starszą wersję, to chyba pogadamy Wesoly

morven

Kurza twarz, w ogóle zapomniałam, że miałam Ci to przynieść Wesoly

Szura

"Dziwne losy Jane Eyre" Charlotte Bronte. Mmm, nie wiem juz po raz który, ale kocham, kocham tą książkę

aaa4 · Wysłany: Śro 18:48, 29 Mar 2017 Temat postu:

-To musi byc fascynujace prowadzic taki pensjonat - odezwala sie dziewczyna.

Ella moglaby jej odpowiedziec, ze przez cwierc wieku nie miala przez to wakacji i ze hotel zabral jej wszystkie sily, a Billa zabil, ze zmarnowali przez niego zycie, nic nie zyskujac w zamian procz narastajacego obciazenia hipoteki. Oplaty za noclegi i posilki nie starczaly im nawet na wlasne utrzymanie. Jednak w glosie dziewczyny pobrzmiewalo cos sugerujacego, ze wyobraza sobie i porosniete lasem grzbiety wzgorz, i hotel posrod lak nad rzeka, i ze widzi go tak jak kiedys Ella: stary, dostojny i piekny gmach.

-To byla ciezka praca - powiedziala wiec tylko, ale z lekkim usmiechem.